Szijjártó podkreślił w czasie swojego brukselskiego wystąpienia, że geopolityczna sytuacja Ukrainy nie zwalnia jej z obowiązku poszanowania i realizacji praw mniejszości narodowych. Okres pięciu lat zawieszenia nowej ustawy oświatowej dałby czas na negocjacje między władzami Ukrainy, a miejscową wspólnotą Węgrów, w ramach których ustalono by stosowne zmiany w tym prawie, tak aby uwzględniały one interesy mniejszości. Na Ukrainie żyje 156 tys. Węgrów, głównie na Zakarpaciu. Dotychczas korzystali oni z sieci szkolnictwa nauczającej w ich języku ojczystym.
Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto skrytykował plany Ministerstwa Obrony Ukrainy dotyczące przywrócenia w Berehowie na Zakarpaciu jednostki wojskowej. Jego słowa przywołuje portal hirado.hu.
Mowa o batalionie liczącym około 800 osób. Zdaniem węgierskiego dyplomaty fakt, że ukraińskie władze tłumaczą ten krok koniecznością obrony integralności terytorialnej kraju budzi niepokój.
„To oznacza, że Kijów uważa węgierską wspólnotę narodową za zagrożenie, co jest oburzające, właśnie dlatego Węgry występują przeciwko temu kategorycznie” — powiedział Szijjarto.
Wcześniej w stolicy obwodu zakarpackiego Użhorodzie nieznani sprawcy dwukrotnie podpalali budynek „Towarzystwa Kultury Węgierskiej”. Budapeszt zaapelował o wysłanie do obwodu obserwatorów OBWE.
Do napięcia w stosunkach między państwami doszło w kontekście dyskusji o ukraińskiej ustawie o edukacji, która między innymi ogranicza możliwość nauki w innych językach.
Wiele państw, w tym Węgry i Rumunia, wystąpiły z oświadczeniem, że ustawa narusza prawa mniejszości narodowych na Ukrainie. Moskwa także uważa, że ustawa o edukacji narusza Konstytucję i międzynarodowe zobowiązania Kijowa. Szijjarto oświadczył wcześniej, że Budapeszt występuje z inicjatywą rewizji porozumienia o stowarzyszeniu Ukrainy z Unią Europejską właśnie z powodu tego dokumentu.